09.01.2020
Ponad 100 propozycji nazw dla powstających dwóch basenów miejskich zgłosili katowiczanie w ramach konkursu ogłoszonego w ubiegłym roku przez Urząd Miasta Katowice.
Wiele nazw było oryginalnych i nawiązywało np. do słów z języka śląskiego. Pojawiły się m.in. „Yntka”, „Badyhala Szmaterlok” czy „Pyrlik” i „Żelosko” - podkreśla Maciej Stachura, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej.
Pojawiła się także grupa nazw nawiązujących do postaci związanych z regionem, m.in. „Wojtek” (od Wojciecha Korfantego), „Barbara” (od św. Barbary) czy „Kościuszko” - od nazwiska patrona ulicy i pobliskiego parku
- Podjęliśmy decyzję, by nazwy basenów były krótkie i proste - w związku z tym odpadły propozycje typu „kompleksy rekreacyjno-sportowe” i „miejskie ośrodki rekreacji”. Chcieliśmy, by taki sam wzorzec nazwy mógł być powtórzony przy kolejnych tego typu inwestycjach w mieście - jak np. trzeci kompleks basenowy, który powstanie w Parku Zadole. Jednocześnie prezydent Marcin Krupa przychylił się do próśb mieszkańców, by nazwy basenów ukazywały także kontekst dzielnicowy. W związku z tym już niedługo katowiczanie będą korzystać z „Basenu Burowiec” i „Basenu Brynów” - dodaje Maciej Stachura.
Kilkunastu autorów, których propozycje zostały uznane za najciekawsze, zostanie nagrodzonych gadżetami miejskimi.